Down below, after polish version, you can find interview in english!
Seria wywiadów z autorami trwa w najlepsze. Dziś możecie przeczytać kilka słów od Bruno Cathali na tematy planszówkowe. To autor tak popularnych gier jak Cyklady, Abyss czy Mr. Jack. Zgodził się podzielić ze mną swoimi przemyśleniami i teraz również Wy możecie trochę się o nim dowiedzieć. Co więcej już niebawem, przed końcem tego roku będziecie mieli szansę poznać go osobiście na targach w Gdańsku – Festiwal GRAMY. Będę tam i ja, kto wie czy nie uda mi się stanąć obok, do szybkiej fotki. Zatem czytajcie, grajcie i, miejmy nadzieję, do zobaczenia w Gdańsku już w listopadzie!
Na start, wersja w naszym rodzimym języku:
Bruno Cathala to jedno z najbardziej znanych nazwisk w świecie gier planszowych. Czy ma Pan obecnie jeszcze jakieś trudności z wydaniem swoich gier?
„Wiele osób myśli, że obecnie wydawanie nowych gier jest dla mnie łatwe. To absolutna nieprawda. Przekonanie Wydawcy do mojego prototypu to wciąż wyzwanie. Moja przewaga nad początkującymi to: jeśli poproszę o spotkanie, jestem właściwie pewien, że do niego dojdzie. Jednak od tego momentu, samo nazwisko nie jest wystarczające dla Wydawcy, by zainwestować pieniądze w mój projekt. Przede wszystkim musi być przekonany jakością projektu, nie wartością mojego nazwiska. A to sprawia, że musze pozostać skupiony!!
Co więcej: kiedy na swoim koncie masz gry takie jak Cyklady, Five Tribes, Abyss, Mr Jack…, Wydawcy spodziewają się tytułów podobnego pokroju. I czasami jest mi trudniej ich przekonać do mniejszych, naprawdę dobrych gier, ponieważ oczekiwania względem mnie są większe.
Co najbardziej lubi Pan w swojej codziennej pracy i dlaczego?
To co sobie cenię najbardziej to etap tworzenia. Kiełkujące pomysły i rozpoczęcie nowego projektu wraz z nimi. Jednakże bardzo często muszę odłożyć nowe idee na bok, ponieważ inne projekty wymagają pilnego dokończenia.
Jak został Pan twórcą gier planszowych? Czy wiąże się z tym jakaś historia, czy od początku było to Pana zamierzeniem?
Twórcą gier planszowych zostałem z pasji! Zawsze fascynowały mnie gry. Zatem w wieku 20 lat zacząłem planować, że któregoś dnia zaprojektuję jakąś sam. Jednak nie miałem na to pomysłu. Toteż w następnych latach byłem po prostu graczem. Chłonąłem mnóstwo gier, kupowałem, uczyłem się zasad, edukowałem moich przyjaciół, by dzielić się moja pasją. Jednak w pewnym momencie zabrakło mi na to czasu: dobra praca + budowanie rodziny, wraz z małymi dziećmi + niedzielne rozgrywki w rugby… Ale w 1999 rozwiodłem się oraz uszkodziłem kolano. I… zamiast pozostać w domu, samotny i smutny postanowiłem zabrać się za stworzenie swojej pierwszej, własnej gry.
Zatem zacząłem dość późno, jednak po kilku latach udało mi się opublikować pierwszą autorską grę. Później przez kilka lat tworzyłem gry w charakterze hobby, pracując nocami w domu – równolegle ze standardową pracą (R&D inżynierii materiałowej)
W końcu w 2004 zostałem zwolniony w powodu oszczędności i postanowiłem spróbować pracy nad grami na pełny etat…
Nie jest to najłatwiejsza droga do zarobienia pieniędzy…
Co było największym wyzwaniem dla Pana, gdy próbował wydać swoją pierwszą grę?
Gdy skończyłem opracowywanie prototypu towarzyszyły mi odczucia, iż moja gra jest na tym samym poziomie co inne, te które zwykłem kupować wcześniej. Nie lepsza, ale również nie gorsza. Lecz było to tylko moje własne wrażenie. Może.. byłem w błędzie. Toteż moim największym wyzwaniem było sprawdzić, czy personalne odczucia uzyskają potwierdzenie ze strony profesjonalistów!!
Często tworzy Pany gry współpracując z innymi autorami. Jak Pan ocenia taki sposób projektowania? Czym różni się on od tworzenia samodzielnie?
Bardzo lubię pracować w drużynie, w kontekście niektórych gier, I jednocześnie w pojedynkę w kontekście innych. Główną różnicą podczas pracy z drugą osobą jest fakt, iż zawsze będziesz mieć pomysły, na które nigdy nie wpadniesz sam. Z drugiej jednak strony, należy pamiętać by nie porzucić swoich pomysłów podążając za partnerem.
W jaki sposób utrzymuje Pan „ostrość” swoich umiejętności projektowania? Czy są jakieś szczególne zajęcia które w Pana opinii pomagają poprawić takie umiejętności?
Właściwie… nie wiem czy moje projekty są wyjątkowo „ostre”. I nie ćwiczę w żaden specjalny sposób. Choć, prawdopodobnie moje dawne doświadczenie zawodowe miało wpływ na moją pracę. Przez 18 pracowałem w dziedzinie „Research and Development” (Badania i Rozwój). Na dzień dzisiejszy moje metody pracy są wciąż takie same. Rozpocząć od pomysłu, rozwinąć go, zwalidować (sprawdzić) i spisać raport techniczny, czyli zasady…
Zatem, jestem przekonany, że to szczególne doświadczenie ma tu znaczenie.
Inna sprawa, by być wymagającym wobec siebie samego – toteż nie projektuję gry, by zrobić nową grę. Kiedy zabieram się za nowy projekt to dlatego, ponieważ sam chcę w niego zagrać. Jeśli nie jest wystarczająco ekscytujący dla mnie, nie ma najmniejszego sensu kontynuować i wolę go zaniechać.
Który etap projektowania gier jest dla Pana najbardziej nudny, a który daje najwięcej przyjemności?
Jak napisałem kilka linijek wcześniej, podniecenie związane z kształtowaniem się nowych idei jest najbardziej interesującą częścią tej pracy. A najnudniejszą, cały etap administracyjny (radzenie sobie administracją, wszystkim co musisz zadeklarować). Najbardziej frustrujące jest oczekiwanie na odpowiedzi od wydawców.
Jak wygląda sposób promocji nowo wydanej gry? Jaka jest Pana rola na tym etapie?
Zawsze piszę post na swojej stronie www.brunocathala.com
Każdego dnia spędzam trochę czasu na Twitterze i Facebooku by promować moje zajęcia oraz porozmawiać z graczami.
Obserwuję uważnie dyskusje na francuskiej stronie TRICTRAC oraz na BGG
Dodatkowo przygotowuję dema dla sklepów i na festiwale gier
Cała ta część mojej pracy zabiera więcej czasu niż możesz sobie wyobrazić…
Czy w związku ze swoimi zajęcia często Pan podróżuje? Zdarzyło się Panu być wcześniej w Polsce? Jeśli tak, to czy miał Pan czas na zwiedzanie i co się Panu u nas podobało? Jeśli nie, to czego się Pan spodziewa po najbliższej wizycie?
Z dala od domu, z zawodowych przyczyn, jestem mniej więcej 15 do 20 tygodni każdego roku. To mnóstwo przyjemności i interesujących rozmów z graczami. Lubię to. Jednak nie jest łatwe połączenie takich wyjazdów z życiem prywatnym, do tego kiedy Twoja dziewczyna nie podziela pasji do gier…
Do tej pory nie byłem w Polsce i moje jedyne oczekiwania to poznać graczy z Polski.
Na dużych Targach, jak Festiwal GRAMY w Gdańsku, gdzie będzie Pan obecny, często testuje się różne prototypy. Czy planuje Pan je sprawdzić? A może przywiezie Pan te swojego autorstwa?
Zawsze jestem zainteresowany, by zagrać w nowe prototypy i sprawdzić jak moje własne są odbierane przez szerokie grono ludzi
Czy zna Pan polskich autorów gier? Co sądzi Pan o polskich grach planszowych? Czy ma Pan jakieś w swojej kolekcji?
Dobrze znam Ignacego. Nawet jeśli nigdy nie miałem okazji spędzić z nim wystarczająco dużo czasu razem, jest dla mnie kimś, kogo uważam za przyjaciela. Jestem zwolennikiem jego pracy jako projektanta (Robinson Crusoe, Imperial Settlers…) i jako wydawcy (Neuroshima Hex)
Jestem również fanem dzieł graficznych (artworków) pochodzących z Polski. (Piracy…)
Jaki rodzaj gier lubi Pan najbardziej i dlaczego?
Lubię gry raczej wszystkich kategorii…
Odpowiem zatem odwrotnie.. których nie lubię.
Nie lubię czysto kooperacyjnych gier.
Nie lubię tytułów z całkowitym brakiem bezpośredniej interakcji.
Czym dla Pana są gry planszowe? Proszę opisać to uczucie w dwóch słowach.
Życie to gra.
Gry planszowe to moje życie.
Co daje Panu najwięcej radości po ukończeniu i wydaniu nowej gry?
Spotykanie ludzi na festiwalach gier, szczęśliwych ze zdobytych growych doświadczeń, że przyjdą do Ciebie zamienić kilka słów.
Hipotetycznie, gdyby obudził się Pan na bezludnej wyspie z kilkoma przyjaciółmi, jaką grę planszową chciałby mieć Pan pod ręką?
Po co brać ze sobą grę, jeśli mam pod ręką wystarczająco naturalnych elementów (kamienie, drewno, etc..) do stworzenia jakiejś! 🙂
Wersja oryginalna, angielska – original version in english:
Bruno Cathala is definitely one of the most famous names in world of board games. Are you encountering any difficulties when publishing your games?
„A lot of people think that now it’s easy for me to publish new games. It’s completely false. Convicting a publisher to go on with one of my prototypes is still a challenge. I have one advantage in front of beginners: if I ask for an appointment, I’m quite sure to get one. But then, my name is far to be famous enough to be sufficient for a publisher to invest his money in one of my projects. The publisher first has to be convicted by the project itself more than my name. And it’s a chance, because I need to stay awake !!
More: when you have designed games like Cyclades, Five Tribes, Abyss, Mr Jack…, publishers expect something like this. And sometimes it’s more difficult for me to convict with smaller really good games because they expect more from me.”
Which part of your everyday work do you enjoy the most and why?
„The part I prefer is creation. Sparkling ideas and beginning new projects with them. But very often I have to keep sparkling ideas aside, because priorities are to end other projects still on the pipe..”
How did you became a board game designer? Is there any thrilling story behind that choice, was it always what you wanted for yourself?
„I became board game designer by passion ! I always have been fascinated by games. And when I was 20 I began to think that one day I would have to design one by myself. But I had no idea. So during years, I have just been a gamer. Feeding me with a lot of different games, buying them, learning rules, teaching them to my friends to share my passion. For a while I had not time enough for more: a good job + building a family with young children + playing rugby each Sunday… But in 1999, I divorced and broke my knee. And… instead of staying alone and sad at home, I decided it was time for me to create my fist own game.
So, I began quite late, but I’ve had the chance to be published with this first game some years later
Then for some years, I’ve designed some games as a hobby, working home at night in parallel with my professional activity (R&D in material sciences)
But in 2004 I’ve been fired for economical reasons, and I decided to try to work full time on games…
Not the easiest way to get some money.”
What was the biggest challenge when you were trying to publish your first game?
„When I finished the prototype development, I had the feeling that my game was at the same level that a lot of games i bought before. Not best, but not worst. But it was my own feeling. So.. maybe I was wrong. So my biggest challenge was to see if I was able to see this own feeling confirmed by professionals !!”
You often team up with other authors when creating board games. What do you think about working in a team? How does it differ from designing a game on your own?
„I really like to work in team on some games AND to work alone on some other ones. The main difference is that working with someone else, you always will have ideas that you never would had alone. On another way, you also have to accept not to forget some of your own ideas to go in the direction of your partner.”
What are you doing to keep your design skills sharp? Are there any particular exercises or activities which in your opinion can extend a designer’s skill set?
„Well.. I don’t know if my designs are sharp. And I don’t practice anything special. But.. probably that my former professional experience had an impact on my work. I’ve worked during 18 years in Research and Development. And my working method is today the same. Starting with an idea, developing it, validating it, and then writing the technical report (rule)..
So, I’m sure that this specific experience matters.
The other thing is to stay exigent with yourself: I don’t design a game to make a new game. When I start a new project, is because I want to play it myself. If I’m not excited enough with the project, it has no sense to me, and I prefer to stop it.”
Which phase of creating a board game do you find more interesting and which is the most boring in your opinion?
„Like I wrote some lines before, the excitation of the sparkling ideas is the more interesting part of the job. And the most boring is all the administrative part of the job (dealing with administrations for all you have to declare..). The most frustrating is waiting for publishers answers.”
How does the process of promoting a brand new game look like? What is your part in it?
„I always write a post on my website www.brunocathala.com.
Each day, I’m spending some time on Twitter and Facebook, to promote my activity and have some discussions with gamers.
I follow carefully discussions on French website TRICTRAC, and on BGG.
And I make some demos on shops and game festivals.
All this part of the job takes me much more time than you can imagine…”
Do you often travel for business reasons? Did you ever have a chance to visit Poland? If yes, did you enjoy it? If not, what are your expectations for your upcoming visit?
„I’m far from home for professional reasons about 15 to 20 week end each year. It’s a lot of fun and interesting discussion with gamers. I like that. But it’s not really easy to manage with your own personal life, when your girlfriend doesn’t share your passion for games…
I still never went to Poland, and my only expectations is to meet polish gamers.”
At events of big scale, like Festival GRAMY in Gdańsk, where you will participate, it is rather common to see people testing different kinds of prototypes. Are you going to try them as well… or maybe bring some of your own designs?
„I’m always interested to play some new prototypes, and to see how mines are received by a wide range of people…”
Do you know any Polish board game designers? What do you think about Polish board games in general, do you have any in your personal collection?
„I know well Ignacy. Even if we never had opportunity to spend enough time together, he is someone I consider as a friend. And I’m fan of his work as game designer (Robinson Crusoe, Imperial Settlers….) and as publisher (Neuroshima Hex…)
I’m also really fan of artwork coming from Poland. (Piracy..) „
What kind of games do you like the most and why?
„I like games in quite all categories…
So I will answer with the opposite.. what I don’t like.
I don’t like pure cooperative games.
I don’t like games with absolutely no direct interaction.”
If you were asked to describe what does board games means to you in just two words, what would they be?
„Life is a game.
Board games are my life.”
What gives you the most joy after publishing a well designed game?
„Meeting people on game festivals, so happy with their gaming experience, that they come to you to exchange some words”
Hypothetically, if you woke up on desert island with just few of your friends, which board game would you like to have with you?
„Why to bring a game with me if I have enough natural components (stones, wood, etc..) to create one !! ;-)”