Uwaga, ważne. Materiał reklamowy – egzemplarz gry otrzymałem bezzwrotnie od wydawnictwa Rebel.
Ł A Ł
Pod względem wyglądu i wykonania Kowale Losu zaliczają się dla mnie do absolutnego topu gier planszowych. Zmyślny, świetnie zaprojektowany insert i kapitalne komponenty… całość prezentuje się po prostu wspaniale.
Pomyślałem, że warto zrobić grze trochę zdjęć. Wziąłem się zatem do roboty i proszę, oto one. Udanego oglądania ;].
Specjalna tacka na wymienne ścianki do kości. Ma wykonane odpowiednie wgłębienia, w które można je włożyć i pogrupować. Ułatwia przechowywanie i rozgrywkę.
Tu między innymi planszetki graczy, widać trochę kart i kości. Otwory na kosteczki do oznaczania posiadanych zasobów bardzo mi się podobają. Znów – ułatwienie podczas zabawy.
Kości. Odrobinę dziwnie, może nawet niewygodnie mi się nimi rzuca. Ale wyglądają spoko.
Odpowiednio ułożone karty wokół planszy wpasowują się w nią nawet obrazkami. Po raz kolejny – ułatwienie przy przygotowaniu gry, a do tego wpływa na wygląd całości.
I jeszcze kilka ujęć: