Down below, after polish version, you can find interview in english!
Kolejny wywiad już czeka. Do tej pory udało mi się porozmawiać z kilkoma świetnymi autorami planszówek… ale dziś, dziś moim rozmówcą jest Pan Richard Ham, szerszej publiczności znany jako Rahdo. Recenzent gier, prowadzący kanał Rahdo Runs Through na platformie Youtube. Jeśli jesteście zainteresowani ciekawostkami o Rahdo, czym zajmował się w przeszłości, jak prowadzi swój program i czy potrafiłby zniechęcić do gier planszowych, to siadajcie wygodnie i zapraszam do lektury!
Jak bardzo zmieniło się Pana życie od kiedy skupił się Pan wyłącznie na zajęciach związanych z grami planszowymi?
„Moje życie zmieniło się radykalnie jakieś pięć lat temu kiedy odkryłem Pandemic. Przed tym, przez prawie 20 lat zajmowałem się projektowaniem gier komputerowych ale im bardziej zaznajamiałem się z nowoczesnymi planszówkami tym bardziej moja pasja oddalała się od pikseli a skłaniała ku kartonowi. Ostatecznie podjąłem decyzję aby odejść z przemysłu gier wideo na dobre… gry planszowe miały znaczący wpływ na tą decyzję!”
Brał Pan udział w tworzeniu tak popularnych gier jak Fable, Sims czy Syphon Filter. Nie ukrywam, że sam zagrywałem się w nie i nadal mam w kolekcji. Czy da się porównać sposób tworzenia gier planszowych do tych elektronicznych? Jakie są główne różnice?
„Nigdy nie stworzyłem planszówki, wiec mogę tylko zgadywać, ale moim zdaniem największą różnicą jest fakt że gra planszowa to tak naprawdę próba jak najwierniejszego odzwierciedlenia wizji projektanta ponieważ pracuje nad nią sam… cokolwiek wymyśli może przełożyć na planszę. Podczas tworzenia gier komputerowych projektant niemal na każdym etapie musi liczyć się z przeróżnymi kompromisami.. na rzecz terminów, budżetu, ograniczeń technicznych, spraw związanych z PR. Prawdę powiedziawszy to mały koszmar, a efekt końcowy nigdy nie pokrywa się z wstępnym założeniami. Nie ma to miejsca w przypadku gier planszowych, dlatego są tak ekscytujące!”
Z tego co udało mi się dowiedzieć, dobrze czuje się Pan będąc na „emeryturze”. Jednak gdyby nadarzyła się okazja pracy w dużym wydawnictwie przy świetnych grach planszowych, zdecydowałby się Pan? Dlaczego?
„Prawdę powiedziawszy, zanim przeszedłem na emeryturę starałem się o pracę w Fantasy Flight by pisać instrukcje do gier, gdyż moją specjalizacją z czasów uniwersyteckich była dokumentacja techniczna, ale nie doczekałem się odpowiedzi!!! Będę szczery, taki rodzaj pracy jakim zajmują się Ralf Bruhn czy Seth Jaffee, współpraca z projektantami w celu przygotowania gry do wydania, kusi mnie w pewnym stopniu… ale po 20 latach pracowania po 60 godzin tygodniowo przez okrągły rok, nie spieszy mi się z powrotem do pracy :)”
W Sieci mozna znaleźć listę gier, które otrzymał Pan od wydawcy do recenzji. Sprawdziłem i jest ich tam ponad 150! A to tylko część z Pana kolekcji! Czy mógłby Pan opisać jak wiele czasu poświęca na przygotowania do recenzji i jak ten proces wygląda?
„Kiedy dostaję nową grę do recenzji, zwykle zaczynam od 2-3 partii z moją żoną a następnie rozkładam grę i gram solo nagrywając siebie podczas rozgrywki. To wszystko, nic nadzwyczajnego. Nigdy nie przygotowuję się przed nagraniem więc kiedy oglądacie moje filmiki widzicie moje najprawdziwsze reakcje na zmiany zachodzące w trakcie gry. Potem wrzucam wszystko na Youtube a Paulo Renato, spoko koleś którego poznałem na Boardgamegeek.com, sprawdza to pod kątem błędów gdyż mój „intuicyjny” styl nagrywania ma tendencję do bycia lekko dziurawym…
Staram się prowadzić sprawy najprościej jak się da :)”
Od czego zaczął Pan swoją przygodę z planszówkami i jak wpadł Pan na pomysł zostania recenzentem? Jak trudne były początki prowadzenia kanału?
„Nigdy nie zamierzałem zostać medialny w świecie gier planszowych…. w zasadzie, pewnego dnia zauważyłem, że ludzie chętnie obejrzeliby filmik o grze Helvetia, ale nikt takiego nie udostępniał. Miałem tą grę, miałem też iPhone’a wiec pomyślałem „czemu by nie spróbować?” Widzowie dobrze go odebrali wiec próbowałem dalej. To był bardzo powolny, niewymuszany proces – nigdy nie miałem żadnego konkretnego celu… Robiłem to dla przyjemności i aby pomóc ludziom podejmować bardziej świadome decyzje odnośnie gier do zakupu.”
Czy w związku z Pana zajęciem, często Pan podróżuje? Można spotkać Pana na konwentach, usiąść i wspólnie pograć?
„Będąc na emeryturze nie możemy pozwolić sobie na podróże. Obecnie prowadzimy całkiem skromne życie, tu na Malcie, gdzie koszty utrzymania są bardzo, bardzo niskie. Aczkolwiek w miarę możliwości staram się uczestniczyć w targach gier, głównie dzięki funduszom zbieranym corocznie na Kickstarterze – w celu utrzymania programu. W ten sposób, każdego roku, mogę pozwolić sobie na wyprawę do Essen, a w zeszłym roku trafiłem na Gencon i w tym na BGG.con
Kiedy już jestem na targach, zwykle mam niewiele czasu żeby zagrać w jakąś grę osobiście… jestem zbyt pochłonięty uczestnictwem w samych targach i zbieraniem kolejnych gier, które mogę zabrać do domu do zrecenzowania! :)”
Jeśli mogę zadać takie pytanie, czy opłacalne jest bycie recenzetem gier planszowych?
Powiedziałbym, że nie bardzo. Jest tylko garstka którym się to udało: Tom Vasel i chłopaki z „Shut Up and Sit Down” to ci bardziej rozpoznawalni. (…)
Jestem w stanie robić to co robię głównie dlatego, że w przeszłości miałem szczęście pracować przy kilku bardzo popularnych grach komputerowych, co pozwoliło nam odejść na wcześniejszą emeryturę. Fundusze które zbieram corocznie z pewnością pomagają, jednak główny powód dla którego organizuję zbiórkę, jest taki, że inaczej nie byłbym w stanie pozwolić sobie na kupno nowych gier z powodu skromnego budżetu!”
Kto pierwszy sięgnął po gry planszowe – Pan czy żona? Które z Państwa jest obecnie większym pasjonatem?
„Kupiłem kopię Pandemii ponieważ razem z żoną wybieraliśmy się na długie wakacje samochodem. Poszedłem do sklepu z grami w poszukiwaniu Scrabble w wersji podróżnej, ponieważ nie znałem jeszcze nowoczesnych gier planszowych jednak ostatecznie sprzedawca przekonał mnie żeby spróbować Pandemii. W taki sposób pięć lat temu razem z żoną złapaliśmy bakcyla.
Powiedziałbym, że oboje jesteśmy pasjonatami w podobnej mierze, bo prawdę powiedziawszy jedynym powodem dla którego każde z nas gra w planszówki jest fakt, iż jest to coś co możemy robić razem. Nie sądzę, bym był równie zaangażowany w hobby, gdybym nie robił tego dla niej – i vice versa!”
Co jest najprzyjemniejsze w byciu recenzentem, a co najbardziej uciążliwe?
„Uwielbiam zawsze odkrywać i uczyć się nowych gier… Jestem „uzależniony” od nowych, świeżych doświadczeń. Moja żona z kolei tego nienawidzi i raczej wolałaby pozostać przy tych grach, które już znamy, co czasami potrafi być odrobinę problematyczne. To czego nienawidzę najbardziej, to sporadyczne sytuacje kiedy, próbujemy nowej gry, która ostatecznie nie podoba się żadnemu z nas. Nie cierpię marnować czasu mojej żony w ten sposób, toteż jestem dość wybredny podczas wybierania gier.”
Co się stanie, gdy zabraknie Panu miejsca na gry, na wielkiej szafie którą widzimy na filmach?
„Ten dzień już nadszedł i przeminął. Moje szafy są wypchane grami… za każdym razem kiedy wybieram się na targi, zabieram ze sobą pudło pełne gier których staram się pozbyć! :)”
O grach planszowych zazwyczaj mówi się same dobre rzeczy. Gdyby miał Pan zniechęcić kogoś do grania, co by Pan powiedział lub zrobił?
„Musze Cię ostrzec, to hobby potrafi być BARDZO kosztowne i BARDZO uzależniające.”
„”If you’re all worried about getting stuck on cardboard crack, you might want to try a different hobby!””
Gdyby miał Pan określić co oznaczają dla Pana „gry planszowe” w dwóch słowach, co by Pan powiedział?
„ Szczęśliwe małżeństwo :)”
Wersja oryginalna, angielska – original version in english:
How much does your life changed when you decided to fully focus on board games?
„Well, boardgames changed my left pretty radically about 5 years ago, when I first discovered Pandemic. Before then, I was been designing videogames for almost two decades, but as I learned more and more about modern designer boardgames, the more my passion switched from pixels to cardboard. Eventually, I decided to retire from the videogame industry completely, and boardgames were a big part of that decision!”
You have created many widely recognized non-board games such as The Sims, Fable or Syphon Filter. I must admit that I spend countless hours enjoying them and I still have those titles in my collection. Is it possible to somehow compare the process of developing a computer/console game and a board game? What are the main differences?
„Well, I’ve never developed a boardgame, so I can only guess, but I would say the fundamental different is that a boardgame is about as close as you can get to a true representation of a designer’s vision, because the designer works alone… whatever he can dream up, he can do, in cardboard. In videogame development, there’s so many compromises that have to be made every day for schedule, for budget, for tech limitations, for PR considerations… it’s a bit of a nightmare, and the end result is never what you set out to make. But with boardgames, it can be, which is very exciting.”
From my research I learned that now, you enjoy your time on „retirement”. If there would be an opportunity to work for a big publisher creating amazing board games, would you accept it, and why?
„Actually, before I retired, I applied for a job at Fantasy Flight to write gameplay manuals, since my major at university was Technical Writing, but they never responded!!! I’ll be honest, the sort of work that boardgame developers like Ralf Bruhn or Seth Jaffee does attract me on some level, working with designers to prepare games for publication, but I’ll be honest… after 20 years of working 60 hour weeks year round, I’m in no hurry to go back to a job :)”
I found a list of games which you received from various publishers to review. I counted them all and there is more than 150 titles! Could you please tell how much of your time do you spend on reviews and describe how that process look like?
„When I’ve got a new game to do a runthrough for, my wife and I will play it 2 or 3 times usually, then I’ll set it up and play a solo game and film myself filming it. That’s about it, nothing fancy. I never prepare the game ahead of time, so when you’re watching my videos, you’re seeing me have genuine reactions to how the gameplay evolves. Then I upload the video you youtube, and Paulo Renato, a very cool guy I met on Boardgamegeek, checks them for errors, because my “fly by the seat of my pants” filming style tends to be a bit ‘buggy’.
I try to keep things a simple as possible basically :)”
How did you started your adventure with board games and how did you came up with idea to become a reviewer? How hard was it to start your own channel?
„I didn’t set out to become a boardgame media person… basically, I noticed one day that people were wanting a video of Helvetia, and no one was providing one, and I had the game and I had an iPhone, so I thought “why not give it a try?” People responded well to the videos, so I just kept going. It was a very slow, organic process – I never really set out with any sort of goal in mind… I was just doing it for fun and to help people make more informed decisions about what games to buy.”
Do you often travel for business reasons? Are you visiting any board games related events, is it possible to meet you at one of those and just play a game or two with you?
„Being retired, we can’t really afford to travel at all. We live a very meager and modest lifestyle here in Malta, where the cost of living is very very low. That said, I do try to get to conventions when possible, mostly with the help of the funds I raise every year on Kickstarter to keep the show going. That’s how I can afford to go to Essen every year, and last year went to Gencon, and this year to BGG.con.
When I’m at a convention though, I generally have very little time to actually play games… I’m too busy covering the convention itself, and collecting more games that I can take home to do run-throughs for! :)”
If you don’t mind me asking a slightly personal question… does a games reviewing provide enough to make a living out of it?
„Not really, I’d say. There’s a small handful of people who have made a real career out of it: Tom Vasel I’and the Shut Up and Sit Down guys most notably. (…)
I’m able to do what I do because I was lucky enough to work on a few big hit videogames back in the day, and so that’s what gave us the funds to retire early. The funds I raise in my yearly fundraising helps, certainly, but the main reason I do the fund raising is because if I didn’t, I wouldn’t be able to afford to buy any new games with our low living budget!”
Who brought the first board game into your home – was it your wife or you? Which one of you has the bigger passion today for board games?
„I bought a copy of Pandemic because my wife and I were going to go on a long driving holiday. I had originally gone into the game store looking for a copy of Travel Scrabble, because I didn’t know of the existence of modern designer boardgames, but the clerk at the shop convinced me to try Pandemic. That’s what got both me and my wife hooked 5 years ago.
I would say we’re both equally passionate, because to be honest, the only reason either of us plays boardgames is because it’s something we can do together. I don’t think I’d be nearly as passionate about the hobby if it wasn’t for her, and vice versa!”
Which part of being a games reviewer do you find more enjoyable and which do you find most annoying (if there is any)?
„I love always learning and trying new games… I’m a junkie for new fresh experiences. My wife kind of hates it, and would rather we just stick to the games we already know, so that’s a tricky spot. The thing I hate the most is occasionally I end up trying out a game that we don’t enjoy, and I hate wasting my wife’s time like that, so I’m very picky about which games I seek out to cover.”
What will happen when one day you will find out that there is no room left for new games in your enormous cupboard?
„That day has already come and gone. My closest are full of games… every time I go to conventions, I travel with boxes full of games that I’m trying to get rid of! :)”
Usually people say only good things about board games. Let’s try opposite. If you were asked to discourage someone to play their first board game, how would you do that? 🙂
„“I have to warn you, this can be a VERY expensive, and VERY addictive hobby. If you’re all worried about getting stuck on cardboard crack, you might want to try a different hobby!””
If you were asked to describe what does board games means to you in just two words, what would they be?
„Happy marriage :)”