Uwaga, ważne. Materiał reklamowy – egzemplarz gry otrzymałem bezzwrotnie od wydawnictwa Sharp Games.
Recenzję gry znajdziesz tutaj: Ulm
Poniżej zdjęcia gry planszowej Ulm. Trochę już w nią pograłem, zatem niedługo na łamach powinna pojawić się recenzja. Choć z tytułu i wyglądu planszówka nie wydała mi się jakoś szczególnie intrygująca to przyznam, że już w pierwszej rozgrywce całkiem nieźle 'zaskoczyła’ i grało mi się dobrze.
I bez zbędnego przedłużania, fotosy:
Nie uchwyciłem w całości, ale widać tu kartę skrótu zasad i dwie części instrukcji.
A na planszy taki oto jegomość… 🙂
Worek i żetony akcji. Jest ich pięć różnych rodzajów.
Chyba najbardziej przyciągająca wzrok część gry – katedra do samodzielnego złożenia. Jest na niej miejsce na żetony katedry.
A tu już żetony wróbli i monet. W tle część pudełka, a jakże.
Tu już widać płytki herbów miejskich, które dzielą się na dwa typy – ze złotą i srebrną obwódką.
Wspomniane wyżej kafelki katedry i kafel przysięgi. Te pierwsze służą między innymi do odmierzania rund w trakcie rozgrywki.
Tzw. żetony potomków, które można zdobyć w jednej z dzielnic w trakcie gry. Wprowadzają pewne ulepszenia.
Te dwa powyższe zdjęcia pokazują płytki herbów rodowych.
Trochę kart, które są źródłem różnych akcji i mogą dostarczyć punktów zwycięstwa na koniec gry.
I na koniec kolorowe drewienka. Pionki barek i dyski pieczęci.
Wpis dokonany dzięki uprzejmości wydawnictwa Sharp Games. Dzięki!