…
…roku to dobry czas na podsumowanie. I idealny moment na chwytliwy tytuł :). Zacznijmy od tego, że pragnę Wam podziękować. Nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz. Za każdą odsłonę, za każdy komentarz, za każdą chwilę spędzoną przy recenzji, zdjęciach czy wywiadzie. Mam dziwne wrażenie, że powtarzam się i powtarzam, ale nic lepszego nie przychodzi mi w tej chwili do głowy. Wszelka działalność Turlnij nie miałaby sensu, gdyby nie jego Odbiorcy. Dlatego dziękuję Wam najmocniej jak umiem i życzyłbym sobie dalszej tak wspaniałej interakcji jak do tej pory. A w sumie… no, niech ten nowy rok będzie jeszcze lepszy niż stary.
Obecnie nie śledzę statystyk strony już tak skrupulatnie i regularnie jak kiedyś. Zerkam w panel co jakiś czas i nie zastanawiam się zbytnio nad cyferkami. Już dawno zauważyłem, że nie umiem ich celnie zinterpretować. Wydaje mi się również, że ma to nijakie odzwierciedlenie w rzeczywistości. Czytacie bądź przeglądacie Turlnij wystarczająco często (albo tak mi się wydaje) i tyle wystarczy mi do szczęścia. Przynajmniej na razie…
[Sprawdziłem licznik. Pokazuje wartości wizyt około trzykrotnie większe w 2016 niż w 2015. Sukces? Sukces!]
Miniony rok to nie tylko czas rozwoju strony, ale również okres w którym pojawiło się wiele wyśmienitych planszówek. Tylko o części z nich udało mi się cokolwiek napisać i tylko część z nich doczekała się materiału na stronie. Byłoby wspaniale móc zamieszczać tu wszystko co tylko przewinie mi się przez ręce, jednak jest to zwyczajnie ponad moje siły oraz możliwości. Niemniej jednak zdecydowanie miło wspominam gry takie jak: Orleans (Orlean), Wyspa Skye, Steam Works (Wiek Pary), O mój Zboże, Steampunk Rally (Odlotowy Wyścig) czy Terraformacja Marsa. A to tylko kilka, o których akurat pamiętam.
Działo się również w kwestii wywiadów. Mogliście przeczytać rozmowę z Ignacym Trzewiczkiem i Adamem Kwapińskim. W imieniu wydawnictwa Rebel wypowiedziała się także Magdalena Jedlińska. Na przestrzeni dwunastu miesięcy nie jest to może specjalnie dużo, ale za to jakościowo – z najwyższej półki.
Zatem co teraz? Co dalej?
Nie chcę nic obiecywać, bo początek roku będzie dla mnie dość pracowity i zajęty. Pierwszy kwartał wypełnią sprawy prywatne, więc niewykluczone, że będę zmuszony wyhamować z tekstami i zdjęciami na stronie. Niestety nie umiem przewidzieć przyszłości, więc kto wie, czy nie będzie przypadkiem zupełnie odwrotnie… 😉
Chciałbym przygotować zestawienia gier w różnych kategoriach. Napisać kilka luźnych tekstów i przemyśleń. Popracować nad wspomnianym gdzieś tam-kiedyś tam słowniczkiem pojęć. Również do recenzji i zdjęć czeka sporo tytułów, na przykład: Misja: Czerwona Planeta, Pięć Klanów, Impuls, Wiarusi, Pocket Madness, Puerto Rico…
Nowy rok to w moim przypadku również nowe gry. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, na łamach strony znajdzie się trochę informacji o różnych nowinkach. Być może coś o This War of Mine czy Thiefs Market.
Mam również pomysł na nieco inną formę recenzji. Formę krótszą i myślę, że bardziej przystępną dla części z Was.
Idei i planów jest dużo. Powiedziałbym nawet, że bardzo dużo. Z radością wyczekuję nadchodzących tygodni i mam nadzieję, że nie jestem w tych uczuciach sam. Życzę i Wam i sobie udanego 2017, świetnych planszówek i mnóstwa wolnego czasu na realizację hobby. Grajcie, bawcie się przednio, głoście dobrą nowinę o grach bez prądu i odwiedzajcie Turlnij od czasu do czasu :).
Już przestaję ględzić.
Dobrego dnia!